31 grudnia 2013

Świat jest mały :)


Pamiątka z Zakopanego :)


 Pamiątka z Hawany :)


 Bracia bliźniacy :)

30 września 2013

Malta

Wędrując ulicami miast na Malcie bardzo mało widziałam rodziców z wózkami. A to nie dziwne. Nierówne ukształtowanie wyspy sprawia, że w wielu miejscach są schody. Nawet chodnik potrafi nagle przemienić się w schody. Mama na Malcie rzadko spotyka podjazdy. Nie tylko schody są przeszkodą do wędrówek z wózkiem, ale też chodniki, które są po prostu wąskie i nie zawsze wózek się mieści. A osoba idąca z naprzeciwka musi zejść na jezdnię by wózek mógł  przejechać. Przy muzeach czy kościołach widać są dostawione drewniane lub dobudowane podjazdy. Podjazdów i udogodnień dla mam z dziećmi czy dla niepełnosprawnych jest na Malcie niewiele. Mimo to warto tam pojechać :)

jedno z niewielu miejsc z podjazdem
(chyba dwa takie miejsca widziałam) 

 typowe schody, których wszędzie pełno

typowa szerokość chodnika

tu poszerzenie chodnika, który zaraz się  zwęża 
i schodki do nikąd

wózek na typowym chodniku, gdzie często 
po drodze były schodki do kamienic

22 września 2013

Lotnisko - Luqa

Przez to lotnisko przewija się sporo małych dzieci. Są specjalne pokoiki dla rodziców z dziećmi, gdzie można przewinąć czy w spokoju nakarmić dziecko. Z atrakcji dla dzieci jest tylko stolik z artykułami firmy Playmobil. Szczęśliwie dzieciom to wystarcza, tylko tłoczno się robi przy tym stoliczku :)




25 sierpnia 2013

Plac zabaw - Bartoszka

Jakoś bardzo lubię plac zabaw przy Bartoszka. Położony jest w spokojnym, cichym i mało ruchliwym miejscu, między budynkami. Jest zadbany. Często widać osoby, które dbają o ład i porządek na nim. Jest wiele atrakcji dla dzieci i ciągle ich przybywa. Jest to jeden z niewielu placów z zadaszoną piaskownicą, co w mocno słoneczny dzień jest zbawieniem. W tym roku między innymi doszła trampolina. Poza atrakcjami dla dzieci w tym roku na tym placu zabaw pojawił się kran z wodą i fontanna. Ta ostatnia jest dziwna jak na miejsce, w którym się znajduje. Położona jest w dość ruchliwy miejscu. Wydaje mi się, że nie jest to ani bezpieczny , ani trafny pomysł w takim miejscu  :(

A oto wspomniana fontanna :)


Inne atrakcje:





04 sierpnia 2013

Lotnisko - Olbia

Lotnisko raczej przyjmujące turystów. Bardzo dużo przylatuje tu rodzin z dziećmi. Lotnisko jest małe. Niestety atrakcji dla dzieci nie ma. Szczęśliwie jest przewijak przy toalecie dla niepełnosprawnych. I to całe udogodnienia dla rodziców z dziećmi :(


30 czerwca 2013

Biura sprzedaży - Wilanów

Podczas wycieczki rowerowej po Wilanowie zwróciły moją uwagę biura sprzedaży mieszkań. A to dlatego, że okazały się być przyjazne dzieciom. Większość biur ma kącik dla dzieci - stolik z klockami czy tablicę, kartki i kredki, czasami pluszaki czy jakieś zabawki zręcznościowe. Natomiast są też biura, które przygotowały place zabaw przed swoim budynkiem. Miło.

Przykład placu zabaw przed biurem sprzedaży


Była też siłownia dla większych "dzieci"



14 czerwca 2013

"Kocham" takie parkowanie .............

Jedzie autobus. Trzeba podbiec. Jestem z wózkiem dziecięcym. Trucht. Już jestem niedaleko przystanku. Ups!!! Niespodzianka, ktoś zaparkował tak, że na przystanek trudno się dostać. Egoista! Jemu wygodnie pod drzwiami zaparkował, ma blisko, nie nachodzi się. A ja.... Ja szukam dziury między samochodami tak by wózek się zmieścił. Mogę przenieść nad samochodem, ale grozi zarysowaniem. A wtedy to ja będę winna. Kierowcy, proszę Was myślcie nie tylko o sobie. Kierowco parkując tak, jak osoba na zdjęciu, uniemożliwiasz swobodne dojście do autobusu!!!! A tym samym przysparzasz kłopotów osobom, które i tak mają więcej pracy przy poruszaniu się po drogach. Myśl też o innych!!!



27 maja 2013

Lotnisko - Arlanda

Lotnisko Arlanda w Sztokholmie jest jednym z lepiej przystosowanych lotnisk do przyjęcia dzieci jakie miałam szansę "odwiedzić".

W dużych toaletach damskich (do męskich nie zaglądałam) są miejsca wydzielone na przewinięcie dziecka

W toaletach dla niepełnosprawnych znajdują się naścienne przewijaki. Takie pomieszczenia znajdują się przy każdej toalecie.

Znaleźć też można pokoje do karmienia i przewinięcia dzieci. Nie miałam możliwości zrobienia zdjęcia, gdyż akurat ktoś korzystał z tego pomieszczenia.

Znajduje się też piękny plac zabaw, inny niż te o dotąd widziałam. Wygląda jak mały las z chatką, drzewami, mostkiem. Jest on bardzo przytulny.

Na lotnisku znajdują się wózki dziecięce do bezpłatnego korzystania w obrębie lotniska, dla wygody rodziców, którym linia na przebywanie w transferze nie wydała ich wózka, bądź kazano nadać wózek zwykłym bagażem.

09 maja 2013

Fajny plac zabaw - Maltańska (W-wa)

Zrobiło się w końcu ciepło i nie pada (hura)! Nadszedł czas na spędzanie jak najwięcej czasu na dworze. Jednym ze sposobów spędzania takiego czasu jest pójście na plac zabaw. Powstaje nowy plac zabaw. Na Majówkę był częściowo otwarty, ale jeszcze nie był skończony.  Leżały z boku kawałki tartanu, pewnie będą go kładli pod urządzeniami. Teraz jest wszędzie piasek.Plac znajduje się przy ulicy Maltańskiej. Jest chyba największym placem w tej okolicy. Niestety na moje oko plac nadaje się dla dzieci tak od trzeciego , a może nawet od czwartego roku życia. Jest dużo zabaw linowych, a w takich pasażach (nie wiem jak to się fachowo nazywa) z przeszkodami, trzeba duże kroki stawiać, umieć po pionowych drabinkach chodzić i omijać dziury. W planach jest część dla najmłodszych, ale nie będzie ona za duża (jedna huśtawka podwieszana, jedna huśtawka wagowa i karuzela). Obok będą boiska do koszykówki, do siatkówki i  piłki nożnej. Poza tym w planach są stoły do ping ponga, do gier oraz plac do Boule i siłownia na powietrzu. Co ważne a rzadko spotykane to, to że będzie też huśtawka przystosowana dla niepełnosprawnych. Miejsce to robi wrażenie i jest godne polecenia. Mogłoby więcej takich miejsc powstawać :)

Plan placu i trenu przyległego

Plac zabaw



27 kwietnia 2013

Poprawka

Zmierzam w kierunku przystanku autobusowego. Między przystankiem a chodnikiem umieszczona jest barierka. Na samym jej początku zaparkowany jest samochód. Niestety zaparkowany jest tak, że na upartego sam pieszy między barierką a samochodem by się zmieścił, ale wózek już nie. Buuuuu. Trzeba będzie obejść przystanek dookoła. Niespodzianka. W pobliżu był kierowca  wspomnianego źle zaparkowanego auta. Zobaczył, że zamierzam zawrócić i obejść przystanek. Popatrzył na mnie, uśmiechnął się i przeparkował samochód tak by można był z wózkiem przejść. Kolejnego kierowcę dało się wyedukować. Hurrraaa!!! Czy będzie pamiętał przy następnym parkowaniu by zostawić miejsce dla tych z wózkami i na wózkach ?

14 kwietnia 2013

Kałuże małe i duże

Śnieg znika, topnieje..... a co za tym idzie, zamienia się w wodę. Woda ta tworzy kałuże. Uwielbiam wchodzić do kałuży i tupać nogami, pomimo że już mam swoje lata. Natomiast nienawidzę jak idę chodnikiem i nagle jestem cała w kroki lub gorzej, bo jakiemuś kierowcy nie chce się zwolnić czy ominąć kałuży. Wiem, wie, czasami nie ma jak ominąć kałuży, ale zwolnić można. Niezależnie czy idę z wózkiem czy nie, nie lubię tego, i pewno nikt nie lubi. Zastanawia mnie czasami czy taki kierowca nigdy nie porusza się za pomocą nóg, Niestety zjawisko ochlapywania przechodniów jest nagminne. Niestety też kałuż nie brakuje. Drogi kierowco pomyśl czasami o tych na chodniku :)




11 marca 2013

Książeczka

Mój synek dostał ostatnio książeczkę pt. "Rymowanki". Jest ona o tyle fajna, że zawiera słowa znanych piosenek czy wierszyków. Otworzyłam sobie tą książeczkę ot tak jak tylko ją dostał. I na pierwszej stronie od razu rzucił mi się w oczy błąd. Druga sprawa to kolor czcionki a kolor tła. Dość nieczytelny jest żółty tekst na bardzo jasnym niebieskim tle.




25 lutego 2013

WGE - prowizoryczny podjazd

Zawsze bardzo chwalę sobie miejsca, gdzie są podjazdy na wózek. Natomiast tym razem przeklinałam :) Pewnego dnia odwiedziłam Warszawską Giełdę Elektroniczną. Był wtedy remont w części giełdy. Byłam z wózkiem, ucieszyłam się jak zobaczyłam podjazd/zjazd, bo schodków jest tam dużo i jest stromo. Podjazd wydaje mi się, że był nałożony na schody, a nie wbudowany w nie.Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że co parę stopni znajdowała się tam belka łącząca jedną stronę podjazdu z drugą. Belka umiejscowiona była nad niższym schodkiem, a odległość jej od górnej krawędzi wyższego stopnia była za mała by włożyć tam stopę prostopadle do tej krawędzi. Sama belka była dość wąska i stawanie na niej nie było stabilne zwłaszcza z wózkiem przed sobą. Schodząc tym podjazdem namęczyłam się. Paru panów szło w międzyczasie po tych samych schodach i widzieli jak się męczę, żaden z własnej woli nie zaproponował pomocy. 

Czasami mam wrażenie, że niektóre rzeczy są projektowane przez osoby, które w życiu z nich nie korzystały. A tyczy się to nie tylko tu wymienionego podjazdu. 



15 lutego 2013

Nauki

Spotkałam ostatnio znajomego, którego bardzo, bardzo dawno nie widziałam, nie słyszałam i nie rozmawiałam (ani w wirtualu, ani w realu). Od słowa do słowa rozmowa zeszła na świat wirtualny. I tu znajomy powiedział, że śledzi regularnie mojego bloga "z wózkiem po mieście". Jak mi się miło zrobiło :) Okazało się, że nie tylko czyta, ale i nauki wyciąga. Po lekturze postów zaczął zwracać uwagę na przeszkody na jakie natrafia "operator wózka dziecięcego", np. na to jak ludzie parkują. Nawet zwraca kierowcom uwagę na to jak parkują, nie myśląc o tym, że wózek dziecięcy się nie zmieści :). Urosłam. Uświadomiłam sobie, że w takim razie warto pisać o przeszkodach na jakie napotyka mama z wózkiem. Nawet jeśli jedna osoba wyniesie z tego nauki, to warto, więc póki mi sił i czasu starczy będę to robiła.
Jakbyście znaleźli trochę czasu i ochoty, prześlijcie pozytywne i negatywne opisy Waszych okolic z perspektywy "operatora wózka dziecięcego" :)
mamuchaniedobrucha@gmail.com

09 lutego 2013

Poziomy odśnieżania :)

Odśnieżanie okazało się nie być zero-jedynkowe. Nie jest tak, że chodnik jest odśnieżony albo nie. Okazało się, że tak jak w grach można osiągnąć różne poziomy odśnieżania. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi. Poziom odśnieżenia nie był większym problemem. Czy był śnieg czy nie, jakoś tam dawało się przejść. Z wózkiem już jest troszkę inaczej. Śnieg już sprawia więcej problemów.
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione tego samego dnia, mniej więcej o tej samej porze :)

Poziom "0" - osoba odpowiedzialna za odśnieżenie tego chodnika, 
nawet z domu nie wyszła (nie dziwię się zimno było)
Tyle co sobie ludzie wydeptali. Z wózkiem szłam jezdnią :)

Poziom "1" - świeży śnieg zgarnięty - pozostał ten stary - trochę ślisko

Poziom "2" - to poziom "1" z posypką :) - wyeliminowano czynnik śliskości

Poziom "3" - albo rozdeptany poziom "2", albo 
chęć usunięcia starego śniegu/lodu przez odśnieżającego  zaniechana
 

Poziom "4" - bez komentarza - oby takich najwięcej - taki poziom
 zawsze (przynajmniej u mnie w okolicy) osiągają 
przystanki komunikacji miejskiej


Poziomy "1" i "2" to te, które najczęściej spotykam.

04 lutego 2013

Krynica-Zdrój - pijalnia

Uzdrowisko. Każdy chce odwiedzić Pijalnie Wód Mineralnych. Okazały modernistyczny budynek, pamiętający lata 70-te znajduje się przy tzw krynickim deptaku. Wchodzę z wózkiem do środka. Miło i cieplutko. Egzotyczna roślinność. Na przeciwko wejścia znajdują się jedne schody, podjazdu brak. Obok kolejne, podjazdu brak. Idę kawałek korytarzem, znów schody i znów podjazdu brak. Idę na sam koniec korytarza, są tam schody kręcone, podjazdu brak. Obok tych ostatnich jest szatnia. Pytam panią w szatni czy jest może w budynku winda bądź podjazd dla wózków. Pani odpowiada "Nie, nie ma". Przy korytarzu, którym szłam, są sklepiki z pamiątkami, pijalnia właściwa znajduje się na piętrze :(  Wyszłam z budynku. Szczęśliwie na zewnątrz była zjazd ze schodów prowadzących do pijalni.



 Schody nr 1

Schody nr 2

Schody nr 3

Schody nr 4

Podjazd przed pijalnią

31 stycznia 2013

Krynica-Zdrój

 Ku mojemu zaskoczeniu Krynica świetnie, jak dla mnie, przygotowana jest na sezon zimowy. Właściwie wszystkie ulice i uliczki były odśnieżone. Można było spacerować zarówno z sankami jak i z wózkiem (nawet z małymi kołami). Oczywiście największą przeszkodą były samochody zaparkowane gdzie popadnie. Przy sankach najgorsze było przechodzenie przez ulicę - dziecko na jedną rękę, sanki w drugą rękę i marsz przez przejście. Wrzucam parę zdjęć, oczywiście można by tysiące przykładowych zdjęć wrzucić, bo naprawdę wszystko po-odśnieżane.





ani wózek, ani sanki się nie zmieściły - a tak parkujących było dddddddddddddddddduuuuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżzoooo


23 stycznia 2013

Przychodnia dla dzieci - ul.Kielecka (W-wa)

Nie mam zdjęć. Przychodnia przechodzi gruntowne zmiany. Zmiany na dobre.
Przychodnia dla dzieci, wiadomo, na ogół rodzice przychodzą z wózkami. Trzeba zostawiać wózki pod schodami i wchodzić na piętro z dzieckiem na górę. Teraz została zamontowana winda, jeszcze nie działa, ale idzie ku dobremu.
Do budynku wchodziło się po kładce drewnianej,  teraz jest ładnie zrobione wejście. Nie ma połączenia z rejestracji do części budynku gdzie są gabinety, ale to chyba zmienią.
Zastanawia mnie tylko brak podjazdu przy głównym wejściu do przychodni. Może jeszcze powstanie, bo remont trwa.
No i ważna sprawa, pomimo remontu przychodnia cały czas przyjmuje małych pacjentów!

16 stycznia 2013

Fajna kładka

Poszłam sobie w kierunku Pola Mokotowskiego. Przyszło mi przejść przez Al. Niepodległości korzystając z kładki na wysokości klubu Park. Oby wszystkie kładki takie były. Szeroki, niestromy podjazd. Naprawdę miło taką kładką się przejść z wózkiem dziecięcym :)