Wędrując ulicami miast na Malcie bardzo mało widziałam rodziców z wózkami. A to nie dziwne. Nierówne ukształtowanie wyspy sprawia, że w wielu miejscach są schody. Nawet chodnik potrafi nagle przemienić się w schody. Mama na Malcie rzadko spotyka podjazdy. Nie tylko schody są przeszkodą do wędrówek z wózkiem, ale też chodniki, które są po prostu wąskie i nie zawsze wózek się mieści. A osoba idąca z naprzeciwka musi zejść na jezdnię by wózek mógł przejechać. Przy muzeach czy kościołach widać są dostawione drewniane lub dobudowane podjazdy. Podjazdów i udogodnień dla mam z dziećmi czy dla niepełnosprawnych jest na Malcie niewiele. Mimo to warto tam pojechać :)
jedno z niewielu miejsc z podjazdem
(chyba dwa takie miejsca widziałam)
typowe schody, których wszędzie pełno
typowa szerokość chodnika
tu poszerzenie chodnika, który zaraz się zwęża
i schodki do nikąd
wózek na typowym chodniku, gdzie często
po drodze były schodki do kamienic