25 lutego 2013

WGE - prowizoryczny podjazd

Zawsze bardzo chwalę sobie miejsca, gdzie są podjazdy na wózek. Natomiast tym razem przeklinałam :) Pewnego dnia odwiedziłam Warszawską Giełdę Elektroniczną. Był wtedy remont w części giełdy. Byłam z wózkiem, ucieszyłam się jak zobaczyłam podjazd/zjazd, bo schodków jest tam dużo i jest stromo. Podjazd wydaje mi się, że był nałożony na schody, a nie wbudowany w nie.Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że co parę stopni znajdowała się tam belka łącząca jedną stronę podjazdu z drugą. Belka umiejscowiona była nad niższym schodkiem, a odległość jej od górnej krawędzi wyższego stopnia była za mała by włożyć tam stopę prostopadle do tej krawędzi. Sama belka była dość wąska i stawanie na niej nie było stabilne zwłaszcza z wózkiem przed sobą. Schodząc tym podjazdem namęczyłam się. Paru panów szło w międzyczasie po tych samych schodach i widzieli jak się męczę, żaden z własnej woli nie zaproponował pomocy. 

Czasami mam wrażenie, że niektóre rzeczy są projektowane przez osoby, które w życiu z nich nie korzystały. A tyczy się to nie tylko tu wymienionego podjazdu. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz